23 kwietnia 2014

MIX post;)

Od ostatniego wpisu minelo co prawda nie tak wiele czasu ale wydarzyło się tak wiele rzeczy, że postanowiłam nazwać tego posta 'MIX post'-em:)
Po pierwsze nie zdąrzyliśmy złozyc Wam życzeń swiątecznych:( ale mamy nadzieję, że były one szczęsliwe i przede wszystkim rodzinne bo właśnie takie mieliśmy zamniar wam z Oleńką i jej tatusiem zyczyć. No i niech pociechy rosną jak babka w piekarniku:)
Przed świętami ruszyłysmy z Oleńka z porządkami, muszę przyznac, że uwielbiam porządki przedświąteczne:p Staram sie wtedy posprzątać dom tak, że mucha nie siada;) po prostu mając świadomość, że każdy kąt jest czysty lepiej się mi w tym domu oddycha i egzystuje;)

No ale całe święta, porządki i resztę wydarzeń przebija to jedno najbardziej wyjątkowe.
Wiecie co się wydarzyło w piątek o 19:55?:)
Oleńce stuknęło 6 pół roczku!!!!!
Mimo tego, że jest już wielkim zuchem, Oleńka nadal pozostaje moją maleńką słodziutką córeczką
Jest już taka ruchliwa, potrafi się wyginać na prawo i lewo, oczywiście pozycja leżąca ewidentnie przestała się jej podobać, bardzo chciała by już umieć siedzieć, ale jeszcze bardziej biegać.
Jeśli chodzi o dietę Oleńki to od dziś przeskakujemy na Bebilon 2, Oleńka uwielbia królika z warzywkami (udało nam sie skombinować królika od kolegi męża, który hoduje je sam i jestem z tego powodu bardzo zadowolona), jako że warzywa ze sklepu nie nadaja się (przynajmniej według mnie) do jedzenia przez Oleńkę) robię tak, że kupuje zupkę jarzynową lub jakieś warzywa z gerbera i dodaję królika. Mysza jadła również kurczaka, ale ewidentnie woli tego pierwszego. Cieszę się bo Oleńka, poki co, nie reaguje alergicznie na nic (nawet na seler, który podobno lubi uczulać). Bardzo mnie cieszy, że Oleńka uwielbia nowe dania, nie ma problemu, że muszę dawać jej jedzenie na siłę czy coś. Powiem nawet więcej, Olka widząc butlę lub zupkę cała się trzęsie:p i zapewniam, nie głodzimy jej;) Wprowadziliśmy gluten, a w planach rybkę, dynię, indyka, schab, groszek, i szpinak. Z owoców jeszcze nie wiemy, ale może gruszkę?
Wiecie co jest najgorsze we wprowadzaniu nowych smaków? To, że ja na przykład kieruję się trochę nie Olki ale swoim smakiem:p nie przepadam za bardzo za szpinakiem i suszonymi śliwkami dlatego strasznie zwlekam z ich wprowadzeniem. Muszę popracować nad zmianą mojego zachowania:p
A to jest hit ostatniego miesiąca:p


Ja tak nie potrafię:p

Dziewczyny i chłopaki mamy wózek:p!!!!!! Jest rewelacyjny!!!! Choć używany to stan jest niemalże idealny, zmieniła bym tylko kólka, są trochę zużyte, ale gdyby był nowy to z pewnością dałabym mu 5/5!!

Kolejna sprawa, na post odmówiłam sobie chipsów i słodyczy, WYTRZYMALAM:p ale właśnie obżeram się Lay's-ami hihi:) a ilość placków pożartych(!) przeze mnie w świeta- lepiej nie mówić;) Szczególnie, że w poniedziałek byliśmy na imprezie, chrzcinach kuzyna Olki. Muszę siąść na rower albo coś bo inaczej zamienię się w wielką kulę;)

Pozdrawiamy i zostawiamy was z naszymi zdjęciami:)


Nasze skromne sniadanko:)

Olka przed wyjściem na chrzciny



Z ciocią

Zakochany tatuś;)

Kuzyn Sławuś

Z Łukaszem:)

'Uśmiechnij się' :p

9 kwietnia 2014

Bryka Olki- podejście nr 3!

Na co dzień jestem uczciwą osobą, naprawdę, uwierzcie mi, brzydzę się oszustwami! Dlatego zastanawiam się dlaczego mnie coś takiego spotkało.. 
Już mówię o co chodzi.
Gdy Oleńka była jeszcze w brzuszku bardzo sie cieszylam, ze nie dotycza mnie dylematy dotyczace wyboru wózka. Siostra męża postanowiła pożyczyć nam swój- Quinny Buzz. Pomyślalam: Super! Tyle pieniędzy zostało w portwelu. Teraz widzę ile to mialo minusów.. Po pierwsze, wózek za niedlugo nie bedzie nasz- ktoś inny go potrzebuje. Po drugie obchodze sie z nim jak z jajkiem, z wiadomych przyczyn, wkoncu nie jest nasz. No i nie przemyslalam, ze w przyszlosci gdybym miala kolejne dziecko to i tak bede potrzebowac wozka. Aha i jeszcze jedno! Stan wózka pozostawia wiele do zyczenia..
Dlatego tuż przed urodzeniem przeszedl nam przez mysl pomysl zeby kupic taki sam tylko ze uzywany, od kogos innego. I natrafilam na swietna oferte.. Tylko ze do dzis wózka NIE MA.. I tu się wlaśnie objawila moja zbytnia ufnosc do innych ludzi a raczej zwykla naiwnosc, nabralam sie na to ze pani Ewelina ma zla sytuacje i zaplacilam za wozek i przesylke..Ogolnie to sprawa jest teraz na policji i zobaczymy co to bedzie.
Podejscie nr 2 - wczoraj. Piękny wózek Quinny Buzz, uzywany na serwisie tablica.pl wszystko przebiega sprawnie az do momentu kiedy pani miala zorientowac sie w kosztach przesylki (pobraniowej oczywiscie). Dzis rano dostaje smsa: Przykro mi bardzo sprzedlaismy komus innemu. Rany Bąbel!!! No czemu?!!!!! Przeciez juz go kupilismy tzn. zarezerwowalismy...
Podejscie nr 3- dziś. Najpierw rozważamy Quinny Buzz, potem, Mutsy Transporter i Evo a na koniec? Jakims cudem napotkalam ogloszenie wózka Jane Muum. Przeczytalam opinie, wszyscy zachwyceni, pani sprzedajaca zachwala na potege no i moje wrazenie rowniez jest bardzo pozytywne.. Pani ma załatwić wszystkie sprawy zwiazane z przesylka i wyslac go w poniedziałek (czeka na powrot meża w piątek). No i wszystko narazie wyglada bajecznie, tylko jak sie skonczy? Błagam niech wkoncu trafi do nas nasz wymarzony wózek:)

Swoją drogą, to naprawdę uważacie, że w dzisiejszych czasach ktos taki jak ja, czyli 'naiwniara' ma szanse przetrwac? Moj mąz mowi: 'Bo tylko ty chyba zostalas na tym swiecie taka uczciwa:)' Ale blagam powiedzcie mi ze on sie myli. Bo ja trace wiare w ludzi...

Oto nasz przyszly wóz:)


A tu przyszła pani Pasażerka jeszcze w starej bryce:)




5 kwietnia 2014

Starszy brat? :)

Miec starszego brata bedac jedynaczka? Niemozliwe? A jednak:) Oleńka ma kuzyna, Łukasza. Nie macie pojęcia jak ona się cieszy kiedy go widzi:)
Wiecie co wtedy robi?
Piszczy!!! Mam wrażenie że gdyby tylko mogla to wyskoczyła by z moich rąk i poleciała w jego stronę:)
A co na to Łukasz? 
'Ale ona mnie uwielbia' -skromnie, prawda?;)


Te dwa małe smerfy spędzają ze sobą bardzo dużo czasu, razem spacerujemy, bawimy się, odwiedzamy się nawzajem. Mimo różnicy 4 lat, mam wrażenie że tych dwoje świetnie się 'dogaduje';)

Na początku ciazy bylam przekonana, że Ola jest chłopcem:) Myślałam wtedy, że to dobrze bo w przyszłości będzie mógł być starszym bratem, który będzie trzymał w ryzach rodzeństwo, ale teraz jestem szczęśliwa, ze Oleńka jest z nami i tak sobie myślę, że posiadanie starszej siostry też ma swoje plusy. Przynajmniej tak mówią moi młodsi bracia;)

Nasza Oleńka jest pierwszym dzidziusiem więc wydawało by się, ze nie może liczyć na starsze rodzeństwo, ale ja już teraz wiem że pomimo bycia jedynaczka nasza Oleńka ma już swojego 'starszego brata':)

A nad młodszym rodzice popracuja za kilka lat;)


P.S. No wlasnie, a wy drogie mamy po jakim czasie planujecie (lub zaplanowalyscie) poszerzenie rodziny? :)